Byłem, oglądałem i nie podejmuję się oceny. Cały "film" to taki You Can Dance i nic więcej. Fabuły brak, przerywniki w tańcu są podobne do historii uczestników programu, jakieś pierdoły o miłostkach i jakichś nastolatkowych "problemach", zresztą mam wrażenie, że jeżeli ktoś umie tańczyć to niekoniecznie umie grać. Czasem było to śmieszne.