Jak najbardziej się zgadzam. Film dziwny, momentami ciężki do ogarnięcia. Co do aktorstwa, to amatorzy amatorami, ale wg. mnie słaby debiut głównej aktorki. Przeszkadzała mi ciągla ta sama mina na Jej twarzy i sposób mówienia, za szybko, momentami trzeba było się domyślać, o co chodzi. Ostatna sceny, to masakra. Film bez rewelacji, bardzo przeciętny, żeby nie powiedzieć słaby, zwiastun zapowiadał coś lepszego.

Racja, bohaterka była jednostajna i rzadko się uśmiechała - co prawda nie miała wielu powodów ku temu, no ale...
W sumie film może być pouczający; zachowanie młodzieży przekonujące i na podstawie logicznych wniosków Bejbi Blues ukazuje to, czego młodzi w tej chwili nie ogarniają. Jakby nie to z*ebane zakończenie to w sumie wyszedłby poruszający (śmierć dziecka ściska za gardło...) dramat ale niestety... Tak samo aktorzy - Natalia i Kuba zaprzeczyli całym swoim staraniom aktorskim, grając na końcu oddzielną scenę, jakby nie istniała między nimi żadna tragiczna przepaść.