PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606190}
4,3 72 tys. ocen
4,3 10 1 72105
2,9 31 krytyków
Bejbi blues
powrót do forum filmu Bejbi blues

Od pierwszej sceny wiedziałam, że może być to historia dosyć zawiła i nie do końca
zrozumiała. Film na miarę XXI wieku. W jakiś sposób przedstawia problematykę związaną z
tym jak młodzież obecnie jest bardzo przesiąknięta tym co kiedyś ,będąc nastolatkiem było zupełnie zakazane, pod każdym względem tabu i wręcz niemożliwe. Czyli seks, dragi i
"zabawa" w dorosłego na własną odpowiedzialność. Pomijając te własne wywody, może coś
o faktach... Troche mnie zdziwiła ta amatorka jak chodzi o kręcenie i poskładanie tego
filmu...wiem,że w opisie była wzmianka o amatorskim kręceniu i w ogóle,ale były momenty
kiedy mnie to osobiście drażniło i aż raziło po oczach. Podobnie jak niektóre sceny... Mam 21
lat,ale chyba jak wiekszość "normalnych" ludzi mialam podobne odczucia...film czasem
śmieszy,czasem bulwersuje, ale też wzrusza. Nie bede zdradzać fabuły, jednak jeśli ktos po
obejrzeniu stwierdzi,że film był głupi,to niech chwilę potem się zastanowi,czy takie rzeczy się
zdarzają i że nie zawsze film będzie przedstawiony tak jak sobie to sami wyobrazimy,tylko ktos
moze sie posunąc o krok dalej. Jedynie ost. scena byla i jest nadal dla mnie zupelnie
niezrozumiala,osobiscie wolalabym, żeby jej nie bylo.

pati_pr

w ostatniej scenie chodzi o to, że gówniarze niczego sie nie nauczyli.... po prostu. dalej traktuja dziecko jak zabawke, przedmiotowo. dramatyzm ich w ogole nie poruszył. śmierć nie istnieje - bawimy sie dalej.

minio_fw

Nie powiem, interpretacja tej sceny bardzo prosta ,ale zdaje się,że prawdziwa. Napisałam, że niezrozumiała, bo zastanowiło mnie tylko to po co autorka scenariusza dobiła ten gwóźdź do trumny, jakby było mało wcześniejszych sytuacji, które świadczyły o tym, że Ci "gówniarze" żyją i będą żyli po swojemu, bez względu na to co się wydarzy... No i matka głównej bohaterki...gdzie ona była po tej całej sytuacji ? Co usprawiedliwia dorosłą kobietę w tym przypadku ? Chyba właśnie należy się nie zagłębiać ,ani nie gdybać co by było, bo to tylko pomnoży niejasności w tym filmie....

ocenił(a) film na 8
pati_pr

UWAGA SPOILER

gdyby film skończył się na scenie na posterunku gdy Natalia rozpacza i nieudolnie próbuje popełnić samobójstwo , to zostalibyśmy w przeświadczeniu, że Natalia kochała synka i do końca życia będzie załamana, że to co się stało zmieniło ją. Reżyserka chciała pokazać że tak nie jest i psychologicznego punktu widzenia jest to wiarygodne, bo ktoś kogo nie nauczono kochać, kto egoistycznie i przedmiotowo traktuje świat i własne dziecko nie zmieni się nawet w obliczu takiego dramatu. Ona zna uczuć wyższych , jest niedojrzała i dodatkowo jej motorem napędowym w życiu jest potrzeba akceptacji i zaspokojenie swojej samotności - to jedyne uczucia jakie zna i one ją kształtują , więc kiedy zostaje znowu sama próbuje to jak najszybciej zmienić.