Czekam na bejbi i myślałem czy film zostanie odebrany tak jak Galerianki tzn. rozpocznie się dyskusja na temat wszystkich polskich nastolatków. I tutaj chyba twórcy poszli dalej bo Natalia nie jest tzw. "zwykłą nastolatką", zachodzi w ciąże świadomie (czy słusznie to inna sprawa) i jest to coś nietypowego, z wyglądu tak samo.:) Dlatego pomysł na film mi się podoba a wykonanie ocenie już po kinie.
W kwestii problemu ciąży bohaterki, to mam wrażenie, ze to nie jest problem młodziezy, lecz wielu kobiet - dziecko z egoistycznych pobudek, a nie z miłości.
Dorośli też chcą miewają dzieci z tego powodu.:) Matka z bejbi jest tylko młodsza ale niedojrzałych ludzi nie brakuje na ziemii. Jutro idę na niego to będę mógł więcej napisać.
Ok, na początku z "egoistycznych" pobudek. Ale nie da się kochać dziecka przed ciążą ponieważ takowego nie ma . Więź i miłość zachodzi dopiero gdy kobieta zajdzie w ciąże.
Ona chciała mieć dziecko, bo chciała kogoś kochać i chciała czuć się kochana. Owszem, może i dla dziecka nie jest to dobra sytuacja, bo nie wychowa się jak w tradycyjnej rodzinie, gdzie dziecko powstaje z miłości, ale... zobaczymy wszystko przed nami ;)
Życzę miłego seansu :)
Agu, miałam na myśli w miare dojrzałą osobę, nie 17-nastkę;)
Ale masz rację, film zapowiada się ciekawie
Wiesz, może nie otrzymała na tyle miłośći od rodziców i po prostu aż tak bardzo potrzebowała być przez kogoś kochana, że zdecydowała się na taki krok?
Zobaczymy jak się skończy ;)
Kiedy planujecie pójść do kina?
Myślę że po premierze by nie było zbytniego ścisku i wycieczek;p Może przyszły tydzień. Jutro chyba premiera tak?
Jutro jest premiera. Ja planuję iść w sobotę. Oj ciekawa jestem jak to wyjdzie, bo szczerze mówiąc "Galerianki "oceniłam dość słabo, aczkolwiek wiem, ze to jest inna, choć podobna tematyka.
Nie polecam, właśnie wróciłam z pokazu przedpremierowego... Na początku nawet śmieszny, ale potem robi się trochę żałosny jak dla mnie. Zakończenia w ogóle sie nie spodziewałam, ostatnia scena mocno przesadzona...
I nie wiem, może się nie znam, ale bardzo denerwowały mnie ruchy kamery, miałam wrażenie, że film kręcił jakiś amator:)
Zgadzam się z wcześniejszym postem. Żałosne. Na podobny temat polecam film "dziecko" braci dardenne. Dla mnie ten film jest porażką.
To chyba dobrze że nie spodziewałaś się zakończenia... Piszesz na początku trochę śmieszny.... może właśnie dlatego ci się nie podobał , bo spodziewałaś się komedii ... Dla mnie zakończenie genialne, wstrząsające ( nie sposób się go domyśleć) a ostatnia scena ( choć celowo przejaskrawiona) jest porażająca.
irracjonalna, tak - głupia nie. Piękno tej sceny polega właśnie na jej irracjonalności.
Na pewno nie jest piekna, bo nie pokazuje żadnych konsekwencji jakie powinny spotkac tych nastolatków a na pewno matkę, za to co zrobiła. "zrobiłam to, co zrobiłam, niech mnie ktoś znowu bzyknie, pobawię sie dzieckiem przez kilka miesięcy"... Jesli obejrzy to jakiś niezbyt poukładany, mądry nastolatek, to dojdzie do wniosku, że takie rzeczy są ok i że można tak postepować. To chyba najbardziej mnie w tym filmie wkurzyło.