Jeśli chcielibyście przeczytać bardziej subiektywną recenzje, to zapraszam tutaj: http://stayfly.pl/?p=6516
Zgadzam się ten film (a raczej "film") to totalne NIEPOROZUMIENIE. Brak scenariusza, dialogów i pomysłu. Powstał taki filmowy potworek.
Całe szczęście, że zapłaciłem za bilet tylko 11 zł inaczej w akcie desperacji zrobiłbym użytek z lustra w kinowej toalecie;)
To co irytuje najbardziej to brak akcji (nuda panie, nic się nie dzieje;) która po 15 min nie posuwa się do przodu (całą fabułę bez straty można by zmieścić w kwadransik).
Co do pozytywów (zgadzam się co do pkt 2;) dodałbym jeszcze pkt 6. Czyli bezpretensjonalne aktorstwo małego Antosia. Już teraz widać, że chłopak ma talent;)... w przeciwieństwie do autorki tego "dziełka".
Nie wiem (nie oglądałem "Galerianek") być może Kasia Rosłaniec zna się na reżyserowaniu, ale na Boga, niech pisanie scenariusza pozostawi scenarzystom!
PS Swoją drogą trochę to dziwne bo Kasia Rosłaniec wydaje się być całkiem interesującą osobą http://www.filmweb.pl/video/gust_filmowy/Katarzyna+Ros%C5%82aniec-29652 Jestem pewien, że gdyby nam opowiadała o swoim filmie byłoby znacznie ciekawiej. Niestety gdy tylko opowiada na sposób filmowy zaczyna wiać nudą.
A dla ciekawych jak powinno opowiadać się historie polecam 3 i pół minutową japońską animacje. Obejrzyj i spróbuj się nie wzruszyć ;)
http://www.youtube.com/watch?v=XPBfaMsA97o