Szczególnie miał na to wpływ przepyszny podwójny sos serowy. Bo na filmie zasypiałem, a wybuchy śmiechu przy kilku zalosnych scenach nie zwiększyły mojej opini o tym filmie. Żałosny, nudny, słaba gra aktorska, pokazanie świata w krzywym zwierciadle, słabe ujęcia kamery (dzieję się coś na scenie a oni pokazuja drugiego bohatera, ktory 15 sekund sie przebiera lub siedzi na kanapie?!) - przy filmie za tyle kasy scenarzyści nie pomyśleli o statywie? A te czarne przejścia bez zmiany planu akcji miały na celu nas zdenerwować czy przykuć uwagę?
Ach, te nachosy... Nie zachęcasz, panie kolego, do obejrzenia filmu, nie zachęcasz ani trochę.
Naprawdę śmieszy mnie, kiedy ktoś sądzi, że "zapomnieli" o statywie. Idiotyzmem jest niezauważenie koncepcji. Jak przy wysokobudżetowym filmie mogliby zapomnieć o czymś tak podstawowym? Faktycznie, lepiej zajmij się swoimi nachosami...
hahah ale na prawde co to za koncept ? wytłumacz mi? ze musze patrzec bokiem na film bo mi sie trzesie obraz i przechyla? super koncept, faktycznie.
Tak samo jak aktorzy wypowiadali się idiotycznie, by pokazać ich brak wykształcenia, pokazane były obdarte bloki, zasikane kolorowe kamienice, tak samo kamera i kadr nie byl perfekcyjny
czyli kamera ruszajaca sie na wszystkie strony ze sie filmu nie da ogladac jak poj****na mialo na celu pokazanie niedoskonalosci swiata? co ty wgl gadasz.
Hahaha ; ) wiadomo idea kamery "z ręki" ma swoje plusy, ale w tym filmie chyba lekka przesada z tymi wstrzasami obrazu
hahaha po ostatnim razie jak bylam w multikinie i seans zostal opozniony bo ktos rozlal sos z nachosow na fotel- NIE CHODZE DO TEGO TYPU KIN I unikam ludzi twojego typu!
uffff na szczescie we Wroclawiu jest DCF i tam mozna spokojnie obejrzeć film
Film jest tragiczny ! Dużo lepiej poczekać te kilka dni i wybrać się na "Sęp"-a do kina, a jeśli już koniecznie dzisiaj to jest inny Polski film "Supermarket" który moim zdaniem jest dwie klasy wyżej od tego czegoś. Kompletne nie porozumienie i tragedia, film udawany, gra aktorska przeciętna, ogólna ocena 4/10. Mimo wszystko było kilka momentów które mogły nas zaciekawić, jednocześnie jednak beznadzieja i kicz bijący z filmu je niszczył. Odradzam.
Ja bym się tak tym sosem serowym nie zachwycała bo to jest jedno wielkie G. Wiem bo mam z tym styczność w pracy - jeśli się tego nie ogrzeje do odpowiedniej temperatury to wygląda (i pachnie) jak plastik. Sam kolor tego badziewia sugeruje tonę chemii a nie sera w środku, w życiu bym tego patykiem nie tknęła :D
tak samo jest z tymi mcdonaldami itd wszystkimi a i tak co jakiś czas przyjemnie zjeść sobie takie coś, bo każdy wie ze chemikalia itd ale smakuje :D!
Byłem wczoraj na tym cudownym filmie w kinie pod baranami. Reakcja publiczności idealnie opisała i oceniła to dzieło. W momencie kiedy bohaterowie byli na komisariacie (zaraz po śmierci Antosia, atmosfera na sali powinna być dość przygnębiająca, czas wzruszenia i ocierania łez) padło zbliżenie na pana Frycza (życiowa rola, przez caly film nie wypowiedział ani słowa, również mimika twarzy pozostała bez zmian) cała sala wybuchła śmiechem. Jak dla mnie mogłoby nie być ostatnich 20 min filmu, a tak 5/10 za niezły początek