Takiego syfu to ja nigdy nie oglądałam.. Ten film nie ma żadnych wartości, wg. mnie młodzież
niczego z niego nie wyciągnie, jak byłam na tym filmie z klasą to wszyscy w kinie sie śmiali z co
drugiej sceny. Straszne po prostu - film o chorych psychicznie ludziach.
a nie zastanawiało Cię, że jeżeli się śmiali z tego co tak naprawdę śmieszne nie jest to może to świadczyć o tym, że ten film jest prawdziwy?
przede wszystkim w sensie, że dzieci udają dorosłych. Dzieci mają dzieci, potem te dzieci mają swoje dzieci. Znieczulica w domu wypycha do tego, żeby wyprodukować sobie udawany związek i udawaną rodzinę. Tylko, ze w końcu czar pryska i okazuje się, że szczytem marzeń jest praca w jakimś butiku. Naprawdę nie czujesz o co chodzi czy mnie podpuszczasz?
Historia filmu jest oparta na artykule jednej z zachodnich gazet na temat Brytyjskich nastolatek , Rosłaniec próbowała przenieść to na Polski grunt z nieudolnym skutkiem i wyszła sztampa.
Chcesz coś jeszcze dodać czy dalej się z nim identyfikujesz? A to że dzieci rodzą dzieci to wiem nie od dziś i to żadna nowość.
Ja niewiem ile Ty masz lat i co robisz w życiu , ale nawet jeśli ta historia była oparta na takim artykule, to nie znaczy, że u nas jest inna rzeczywistość. Nie chodzi mi o identyfikacje bo ja nie mam 17 lat już dawno. Chodzi mi o fakt, iż takie historie są u nas tak samo jak na Wyspach. Trzeba nie wychodzić z domu i nie rozmawiać z ludźmi żeby rżnąć głupa, że ten film nas nie dotyczy. Tyle chciałem dodać i na tym kończę.
Oj dziecię ja mam 28 i trochę w życiu przeszedłem i wiele widziałem nie mam tu siebie za jakiegoś życiowego guru po prostu ten film i ta historia do mnie nie trafia gdyż jest sztuczna i naciągana nawet niestara się naśladować rzeczywistości , jest to raczej krzywe zwierciadło przejaskrawione do bólu niż dramat obyczajowy.W prost przeciwnie u nas jest całkiem ''inna rzeczywistość'' jak to napisałaś i i nasza mentalność jest zupełnie inna jeżeli mielibyśmy to porównywać już nie wspominając o warunki życia tam.
film mógł być lepszy, pomysł nie był taki głupi, gra aktorska według mnie bardzo dobra, ale czegoś zabrakło, np. moim zdaniem całkowicie bezsensowe były cięcia w środku danej sceny, można by inaczej zrobić ten film, rozbudowując pewne wątki, a pomijając inne
Również byłam na tym filmie z klasą i u nas też większość się śmiał. Sceny były absurdalne i o ile problem sam w sobie z pewnością istnieje to nie został ukazany w filmie w realny i przemawiający sposób. Nie jestem ignorantką i zdaje sobie sprawę z tego co ten film miał na celu ukazać, ale zwyczajnie to nie wyszło zamiast tego powstała parodia problemu z którym mamy do czynienia.
smutne jest to, że na film idą ludzie, do których potencjalnie ten film ma na celu uderzyć a wychodzi z tego papka...bo pójdą ci takie 14-18 latki i mają z tego filmu polewę. Bo idą w grupie...i fajniej jest się pośmiać. Ja byłem sam na tym filmie. I pomimo absurdalnych scen i kiczowatego wykonania...nie śmiałem się ani razu.
I jak słyszę, że ktoś idzie na taki film z klasą...to ręce opadają. Z klasą to sie chodzi na hobbita albo inne filmy "dla wszystkich".
I nie mówię tutaj o wieku przypadkiem bo zostanę zaraz zaatakowany przez dorosłe nastolatki ale mówię o tematyce filmów.
Jak idzie się z klasą...to do ludzi film nie dociera...mają bekę nawet oglądając Piłę czy inne okrucieństwa.