Już Galerianki zdobyły moje uznanie. Nie dość, że grali w nim prawdziwi nastolatkowie, to jeszcze język i cała sceneria filmowa była jakby żywcem wyjęta z biednego osiedla.
Bejbi blues wypadł jeszcze lepiej, Natalia nie jest normalną i typową nastolatka, w końcu decyduje się zostać młodą matką, jej chłopak- równie na swój sposób próbuje pomóc jej w wychowaniu dziecka. Obydwoje stoją na straconej pozycji z racji swojego wieku. To co się dzieje później zostawię już jednak jako tajemnice. Mogę tylko powiedzieć, że mimo odjechanych ciuchów i otoczenia film bije realnością. Świat jest raz piękny a raz niebezpieczny o czym można się tutaj przekonać.