Ponoć ceni się film za to, że wywołuje emocje. Jednak nie w tym przypadku. Totalne nieporozumienie, ten film nie ma przekazu (chyba, że ktoś jest zagorzałym fanem sensacji i
znajduje drugie dno w "Trudnych sprawach"). Przez panią reżyser lansowany jest obraz nastolatków zepsutych i totalnie zdemoralizowanych, a nijak ma się to do prawdziwego
życia. Jeszcze raz odradzam. Młodzież powinna iść zamiast do kina np. do McDonalda, a starsi widzowie na łyżwy. Nie pozwólmy nabijać kasy za takie gnioty!
nijak ma się to do prawdziwego życia... odejdź od komputera to może zobaczysz jak życie wygląda i nie chodź do McDonaldów bo to tylko śmieciowe jedzenie...
a jeśli wg Ciebie życie tak wygląda to to jest Twoim zdaniem dobry temat an nakręcenie filmu? Wg mnie nie. Pokazywanie patologii nie jest dobre. Bo kto żyje w patologii dalej żyć w niej będzie. I takie filmy nic nie dają. No chyba że ktoś naprawdę potrzebuje uświadomienia, że takie sceny rozgrywają się gdzieś na marginesie. Tylko po co pokazywać to na ekranie i dołować ludzi. To w niczym nie pomoże.
Przez panią reżyser lansowany jest obraz nastolatków zepsutych i totalnie zdemoralizowanych, tak dokładnie
zastanawiam czym znowu nas zaszczyci w następnym filmie choć mam nadzieję ,ze da sobie spokój z powielaniem tego samego tematu (zdemoralizowanych nastolatek ) tylko z innej perspektyw próbując nam wmówić w masowość takich zachowań
częściowo zgadzam się z opinią berlbejbeja. Film jest bez głębszego przekazu, a akcja toczy się bardzo wolno. W sumie to prawie jej nie ma, to tylko zlepek scen z główną bohaterką, jak spędza czas z dzieckiem. Film rozkręca się dopiero od momentu, kiedy ojciec dziecka znajduje się na dworcu.
Poza tym pani reżyser nie postarała się, jeśli chodzi o emocje, tym, co kierowało Natalią, co czuła. Wszystko pokazane jest bardzo płytko, nie zobaczyłam tam tego, co siedzi w głowie takiej dziewczyny. No, nie poruszyło mnie to, a uważam, że film z taką tematyką powinien poruszać. Nie wspominając o zakończeniu, dla mnie kompletne nieporozumienie.
Jednakże warto go obejrzeć, chociażby dla wyrobienia sobie swojej opinii. Z pewnością znajdą się tacy, którym film przypadnie do gustu. Bardzo dobra muzyka, całkiem dobra gra aktorska.
Film oceniam na 6. Szału nie ma, ale nie jest to też gniot. Aczkolwiek spodziewałam się czegoś lepszego.
Na pewno fim ma wiele braków, ale swoje przeslanie też ma, chocby takie, że nastolatki wierzą, że mogą wszystko ot tak, a dziecko to obowiązek. Bardziej sprawdziłby się temat wpadki, i tego jak bardzo dziecko zmienia życie i że młodziez woli się bawić a nie brac odpowiedzialność za małego człowieka. Owszem w fimie jest sporo niedopowiedzeń i absurdów (matka Natali), a zakończenie bez sensu bo dziecko na pewno płakało by w takiej sytuacji i ktos by je usłyszał. Mimo wszystko nie uważam filmu za gniot czy też dno. Tematyka pokazuje jakie nastolatki są teraz zepsute, że liczy się tylko kasa, lans i seks.