Sądziłam, że będzie to coś lepszego, będzie miało jakieś głębsze przesłanie jednak jak zawsze
polscy twórcy zrobili z tego szmirę. Dałoby się to przeboleć gdyby nie ostatnia scena. Fakt, że z
głupoty głównej bohaterki zginęło dziecko miało sens, dawało do myślenia, lecz potem? Co to w
ogóle miało być "chcę kolejne dziecko", "ok", uprawianie seksu podczas widzenia i
natychmiastowa zgoda jej byłego chłopaka była śmieszna. W końcu przez jej pustotę zginął jego
syn.