Szkoda też czasu na komentowanie, ale z dziką rozkoszą skrytykuję to filmidło, bo żenada wylewająca się z niego ostro mnie frustruje. Francowaty, cholerny film bez ładu i składu. Dobrze, że Depp czarujący i seksowny w roli Beksy... A w sumie nie wiem, czy dobrze... Nawet to namiętne lizanie szyby w jego wykonaniu nie jest w stanie sprawić, bym ponownie obejrzała tego gniota. Głupszego filmu chyba nie widziałam.