Tja... ogólnie film ciekawy, oczywiście skandalizująco pokolorowany. Ale momentami niestety nudził. Wychodzę z założenia,że dobry film powinien trwać półtorej godziny... rozwlekanie czegoś to 2h jest po prostu bez sensu. Jedyny wyjątek można zrobić dla trzygodzinnego Titanica...bo wiadomo że tego filmu nie dało by się opowiedzieć w półtorej godziny ani w dwie