film bardzo dobry. Na pewno nie dla miłośników horrorów, horroru oczekujących. Film ironiczny,
dużo tu meta filmu/ filmu w filmie/o filmie, a samo ogranie grozy i rodzącej się paranoi głównego
bohatera przez pokazanie metody pracy przy udźwiękawianiu filmu, jest pomysłem prostym i
genialnym. Bardzo dobrze wyważony , mimo iż często powtarzają się podobne motywy, to urywane
zgrabnie i bez dłużyzn, choć mam wrażenie, że całościowo powinien być ciut krótszy. Gęstniejąca
atmosfera rozładowywana przez świetnie tandetne humorystyczne dialogi. Brava dla twórców, że
nie przegieli w tej konwencji w stronę kiczu,meta masturbacji, czy efemerycznej gmatwaniny, a
film cały czas balansuje na krawędzi !. ps. rozłupywane arbuzy były już w teledysku Santigold.