Czterej faceci w średnim wieku od czasów podstawówki spotykają się w maju każdego roku i grają przez miesiąc w berka. Polem gry jest cały Świat. Jeden z nich (Jeremy Renner), który nigdy nie był berkiem, bierze ślub. Na domiar zamierza ostatecznie opuścić grę. Pozostali koledzy postanawiają połączyć siły sprzedając w końcu berka nietykalnemu.
Film jest wulgarny i mocno niesmaczny więc z początku byłem przekonany, że moje ogólne odczucia po seansie będą jak najbardziej na "tak" - przewidywałem co najmniej 7-kę. Mój zawód był zatem tym bardziej uintensywniony i czułem, że zasługuję na więcej, nie tylko od filmu, ale również od aktorów. Po prostu pomyliłem się spodziewając się czegoś nietypowego. Reasumując, pomysł z grą w berka był przeciekawy, ale ogólne wykonanie nie różniło się niczym od pozostałych wulgarnych i niesmacznych komedii - szkoda. Pamiętajmy jednak, że 5/10 to ocena średnia więc absolutnie nie ma co rezygnować z oglądania. Wręcz polecam na odmóżdżenie.
Ciekawostka:
Film jest na podstawie prawdziwej historii, która pojawiła się kiedyś w Wall Street Journal.
Cytat warty uwagi:
"Nie przestajemy się bawić dlatego, że się starzejemy. Starzejemy się, bo przestajemy się bawić."