Wilkołaki, wampiry, Transylwania i mroczny zamek. Jest klimat i sporo gagów. Kilka scen może nawet lekko przestraszyć pod warunkiem, że ma się te 11, czy 12 lat. Parę ujęć - jakby deja vu z "Młodego Frankensteina" Mela Brooksa. Całość z przymrużeniem oka i humorem (zwłaszcza ledwie rozpoznawalna Brooke Shields).
Może nawet 6/10 jeśli podejść do filmu z dystansem.