Nie podoba mi się to, że w opisie filmu użyto sformułowania "patologiczna" w odniesieniu do rodziny głównej bohaterki. W naszym kręgu kulturowym, w naszych domach, blokowiskach i willach, owszem sytuacja nakreślona w filmie wydawać się patologiczna, ale tam, w nieistniejącej krainie, do której stworzenia przyczyniła się, obca nam, Luizjana?
Ten film jest przedstawieniem innego środowiska. Czy wszystko, co różni się od przyjętych w naszym kręgu reguł, musimy nazywać patologią bądź brakiem cywilizacji?
Zgadzam się. Rodzina nie była kompletna (ojciec, córka i matka która ich zostawiła), mamoną nie grzeszyli.... Ojciec(idealny przykład choleryka) czasem huknął na córkę, raz ją chyba nawet uderzył - ale i tak nie mam wrażenia patologii. Czuć było, że im zależy na sobie i że się kochają.
Dokładnie. Jak dla mnie są konkretne znamiona rodziny patologicznej - matka prawdopodobnie zwiała, ojciec pije, choruje ale nie chce się leczyć, najbardziej liczy się dla niego jego własne zdanie i naraża dziecko na niebezpieczeństwo z powodu dumy/głupoty/... . Warto jeszcze zauważyć w jakich warunkach żyją. Ich relacje są bardzo skomplikowane - od gniewu i agresji, przez przekazywanie wiedzy o życiu aż do łez i miłości, bo bezsprzecznie miłość między nimi jest. Ale nawet miłość nie sprawia, że to nie jest patologiczna rodzina.
Brak zrozumienia dla bohaterów. U nas to dewiacje u nich to norma. Skąd wiecie, że polewał jej dzień w dzień. Czy umierający ojciec nie może się napić wódki z dzieckiem które jest na tyle duże, że przełknie łyka i nic mu nie będzie?
Oczywiście że nie bo zostanie zlinczowany przez społeczeństwo, które rozgłosi że dzień w dzień wlewał jej flache do żołądka na siłe.
Zapomnieliście już o czym rozmawiali, że jej polał? Nie, to sie już nie liczy,ważny jest tylko ten jeden łyk wódki na cały film w którym uczył małą (która go prawie zabiła) jak ma sobie radzić w życiu. Jak ma żyć na tym zadupiu, w tej biedzie. Dziecko się miało dobrze, nie widizałem jej ani razu pijanej, na żadnym ujęciu. Może i jest głupi, może nawet głupszy od ciebie. Ważne jest, że przygotował małą do walki z bestiami w dziczy. Ty na pewno byś nie dał rady.
To już nawet nie kwestia czy ta rodzina była patologiczna(ale niekoniecznie była), tylko kwestia najwyraźniej nieznajomości FAQu przez tego kto to weryfikował, bo pierwszy punkt zasad brzmi "Plot jest jedno- dwuzdaniowym chwytliwym i lekko napisanym streszczeniem filmu. Nie powinien zawierać: - słów oceniających np.: „wspaniała adaptacja”, „kultowa opowieść” " Czyli ten zaakceptowany plot wyraźnie się z tym kłóci.
ten film jest o zulach, chlorach i lumpach. Nazwanie ich patologią było jak najbardziej uzasadnione. Poza tym nuda