(...) Film uderza w tony psychologiczne; osobowość małego Simo, jego wewnętrzne konflikty poddaje wręcz wiwisekcji. Honkasalo opowiada o manipulowaniu niedojrzałym umysłem i o następstwach głupoty − która w przypadku Simo okazuje się zbyt daleko posunięta. (...) Flinckenberg sfotografował "Betonową noc" z wrażliwością godną cenionego ekspresjonisty. Za postaciami natrętnie podążają diaboliczne cienie; przykryte mrokiem Helsinki są szpetne i napastliwe. Estetyka filmu jest rozpoetyzowana, ale też surrealistyczna − w koszmarnym tego słowa ujęciu. Uwagę zwraca fascynacja reżyserki lustrami, odbiciami twarzy w tafli wodnej. Czy "po drugiej stronie" czeka na bohaterów lepszy świat? Simo przekona się o tym na własnej skórze.
Pełna recenzja: We'll Always Have the Movies (na Wordpressie)