Oczywiście cały czas praktycznie niezniszczalny protagonista, jak to w amerykańskim kinie akcji kategorii B, ale to normalne. W każdym razie dostaliśmy powoli rozkręcaną akcję, ale kiedy już ma być akcja to na całego. W końcu odchodzi się w amerykańskich filmach od obowiązku mówienia jedynie po angielsku. Bezkompromisowo pokazane, do czego zdolna jest mafia, chociaż nie jest to na pewno film, który może w jakikolwiek sposób uczyć. Trochę może (lekki spojler) zabrakło mi większego zaangażowania pobocznych postaci w walkę z gangsterami, ale zdecydowanie na plus. Muszę przypomnieć sobie poprzedniczki.