PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10012260}
6,8 20 892
oceny
6,8 10 1 20892
6,6 12
ocen krytyków
Bez litości 3. Ostatni rozdział
powrót do forum filmu Bez litości 3. Ostatni rozdział

Krukcenzja

ocenił(a) film na 8

Zakończenie trylogii tak, by satysfakcjonowała i nie pozostawiała z niedosytem to prawdziwy wyczyn. Tym trudniejsze może być to w przypadku kina akcji – wszak czemu miałyby się nagle skończyć wybuchy, pościgi i starcia ze złoczyńcami? Zagwarantowanie bohaterowi godnego epilogu, który domyka najważniejsze wątki, uzasadniając przy tym jego emeryturę, zasługuje niewątpliwie na uznanie. Właśnie taki niesamowity finisz prezentuje tegoroczne „Bez litości 3. Ostatni rozdział”, który w moim mniemaniu zasługuje nawet na tytuł najlepszej części całej serii.

Robert McCall tym razem zjawia się w urokliwych Włoszech. Rozprawienie się z bandytami szmuglującymi narkotyki pozostawia jednak po sobie ślad i uniemożliwia prędki powrót do domu. Zostaje postrzelony, a następnie cudownie uratowany przez pewnego policjanta oraz lokalnego lekarza. Rany nie goją się błyskawicznie, zmuszony więc jest pozostać na dłużej w urokliwym Altamonte. Z wielkim zdziwieniem odkrywa, że to miejsce jest niemal stworzone dla niego… Jednak nawet tutaj zło zapuściło korzenie, mieszkańcy są terroryzowani, a przed zorganizowaną przestępczością nie ma kto obronić słabszych. McCall musi więc po raz kolejny stanąć po stronie sprawiedliwości i rozprawić się z włoską mafią. Jednocześnie śledztwo w tej samej sprawie prowadzi Emma Collins – jedna z agentek CIA.

Opowieść zdecydowanie przemawia do mnie najbardziej w całej trylogii. Niewątpliwie mniej tu samych scen akcji, a więcej elementów obyczajowych – co może zasmucić fanów szablonowych akcyjniaków. Historia ma tu jednak zdecydowanie więcej do zaoferowania: McCall wreszcie znajduje swoje miejsce na ziemi i poznaje zwyczaje tamtejszej ludności. Jednocześnie działania mafii są przerażające, brutalne, mrożące krew w żyłach – zdecydowanie najbardziej można odczuć powody, dla których bohater pragnie wyrównać rachunki. Wiele scen zaskakuje, dużo tu nieprzewidywalnego. „Bez Litości 3. Ostatni Rozdział” thrillerem stoi, dzięki czemu potrafi przyprawić o szybsze bicie serca. Jest to coś, co zdecydowanie warto zobaczyć na dużym ekranie.

Technicznie wszystko wypada świetnie. Muzyka buduje napięcie, mroczniejsze lokacje wywołują gęsią skórkę. Jednocześnie urokliwe Włochy są po prostu bajeczne i z przyjemnością patrzy się na wszystkie te śródziemnomorskie krajobrazy. Wszystko to składa się na niesamowity klimat, który delikatnie przypomina nawet „Ojca Chrzestnego”. Aktorsko wszystko ma się dobrze, a chociaż w tym aspekcie fajerwerków nie ma – Denzel Washington bezsprzecznie dźwiga produkcję na swych barkach. Wspaniały jest za to montaż, efekty specjalne, a także same zdjęcia. Ujęcia tu są fenomenalne i robią wyjątkowe wrażenie – szczególnie w pamięć zapadła mi scena dwóch równolegle odbywających się „procesji”, jaką można zobaczyć bliżej końca filmu. Wykonanie jest więc naprawdę solidne i umila nie mniej ciekawy seans.

Gdyby tak miały wyglądać akcyjniaki – niewątpliwie należałabym do ich fanów. Wydaje mi się jednak, że produkcja ta posiada pewną wyjątkowość, gdyż nie skupia się wyłącznie na pchaniu fabuły w błyskawicznym tempie – zamiast tego miejscami przystaje, umożliwia niemal zachłyśnięcie się pięknem, a także przerażenie złem naruszającym te nieskazitelne widoki. „Bez Litości 3. Ostatni Rozdział” ma wiele do zaoferowania i najbliżej tej części trylogii do rasowego thrillera. Z mojej strony film ten zyskuje aż 8/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones