Film bardzo mnie zadowolił, bo to był poziom Equalizera, takiego jaki poznałem od pierwszej części. Nie mówię o scenach akcji, bo to majstersztyk! Przepiękne zdjęcia, muzyka i montaż.
Tylko dwie rzeczy mnie drażniły.
1. Dakota - straciła vibe, była tak drewniana że nie mogłem
2. Aminah w pokazie przedpremierowym była "drugą miłością" Roberta. Po ankiecie zrezygnowano z tego wątku i da się to odczuć. Montaż przy niej padł, bo zagaduje do Roberta, czuje chemię do niego, jest wielokrotnie podkreślana w scenach, a i tak do niczego nie dochodzi. Widz przez to może mieć irytację "Po kiego ona jest?"
Reszta bez uwag. Mam tylko głęboką nadzieję, że Robert we Włoszech zaznał spokoju i szczęścia i na tym ładnie zakończmy.