Ale toksyczny był ten gość od samego początku... Mnóstwo czerwonych flag... Czemu ona przymykała na nie oko? Nie ogarniam...
Bo tak napisali scenariusz lol
A tak serio to nie tylko ona mu ulegała. Jego zespół też i chyba ten drugi chłopak też bo jakoś policja nie aresztowała wspomnianego toksyka...
Zgadzam się, facet to 100 % toksyny. Przy okazji tego filmu, troszkę poczytałam o Audrey i jej mężu, jego kolega Carlos wydał książkę bodajże w 2006 roku i przedstawił swoje wspomnienia z tamtego czasu, cóż... Albo ją zabił w ten sposób, ponieważ 3 dni wcześniej, poprosiła go o rozwód albo myślał, że uratuje ją w swietle kamer i wyjdzie na bohatera. Skłaniam się ku zabójstwu.
Film zaś mocno średni, jak na tą historię.