żaden dziennikarz, tylko zwykły sklepikarz. a żona nie opuściła go dla playboya, tylko dla "ponoć" najlepszego kumpla. szansa na nową miłość to też powiedziane za dużo. bohatera czeka dużo zmian... po prostu.
Relaksuje mnie na maksa po ciężkim dniu pracy. mam też do niego sentyment, bo byłem w Blackpool. Dzięki temu filmowi zainteresowałem się też muzyką folk, która jest idealna, kiedy podróżuje się samochodem po UK.