Na początku muszę zastrzec że kino Hallstrom-a chłonę bezresztkowo. Niestety do tego momentu. Nie chce pisać że film jest beznadziejny, bo na pewno taki nie jest. Ale. ma dość kluczowe wady. Nieznośne rozciągnięcie - prawie na siłę przy odpuszczeniu psychologicznym(uproszczeniu) + domieszka fantastyki i wątku kryminalnego i kiepska gra czynią całość lekko niestrawną. Był taki moment od którego film mnie już tylko nużył, męczył i trochę nie wierzyłem że podpisał go mój ulubiony mag. Jest oczywiście plus - muzyka. Tylko to troszeczkę za mało.