miejscami nudnawy jak flaki z olejem, choć zapowiadał się nieźle. Dla mnie tak naprawdę elementów dramatu było jak na lekarstwo niewiele. Można by powiedzieć, że chłopiec miał nieciewkawą matkę , ale jakoś nie ubolewał nad tym i skonczyło się happy endem. Dla mnie film ten to ani komedia ani dramat, raczej film OBYCZAJOWY!