6,2 58 tys. ocen
6,2 10 1 58167
4,2 10 krytyków
Bezwstydny Mortdecai
powrót do forum filmu Bezwstydny Mortdecai

Żenada

ocenił(a) film na 1

Wyszedłem po 30 minutach. Najgorszego sortu rynsztokowy humor i gagi dla totalnej Etiopii intelektualnej tylko totalnym bezguściom mogłoby się to podobać.

ocenił(a) film na 8
Sewer007

Na film dopiero się wybieram, więc nie mogę nic na jego temat powiedzieć.
Natomiast biorąc pod uwagę styl twojej wypowiedzi (słownictwo, problemy z interpunkcją), to nie sądzę aby twoja opinia była w jakikolwiek sposób wiążąca. Mówiąc wprost, to co napisałeś, to jedna wielka "żenada".

gramin

Na prawdę ta interpunkcja jest dla Ciebie taka kluczowa w wypowiedzi kolegi wyżej? Sama opinia jest jasna i klarowna, więc już się tak nie czepiaj Panie Miodek.

gondola_84

Dopisz mnie do Miodków; jak widzę cholerne kaleczenie "naprawdę", słowa którego pisowni uczą już w podstawówce, to najchętniej pieprznąłbym gondolą w głupi łeb.

ocenił(a) film na 8
gondola_84

Jeżeli komuś przeszkadza "rynsztokowy humor", to znaczy, że dana osoba jest wyrafinowana intelektualnie i oczekuje równie wyrafinowanego humoru.
Użytkownik Sewer007 niestety nijak na osobę wyrafinowaną intelektualnie nie wygląda, ponieważ osoby tego typu nie używają określeń typu "żenada", czy "Etiopia intelektualna". O braku znajomości podstawowych zasad języka ojczystego nawet nie warto ponownie wspominać.
Poza tym ocena 1 i hasło "wyszedłem po 30 minutach" jednoznacznie mówią nam, że mamy do czynienia ze zwykłym trollem i mentalnym gimbusem, który w ogóle filmu nie widział, nawet tych początkowych 30 minut.

Mam nadzieję, że teraz moja opinia na temat ww trolla jest "jasna i klarowna", na dodatek dobrze uzasadniona.
Poza tym też popracuj nad ortografią, lub przynajmniej korzystaj ze słowników posiadanych przez chyba wszystkie znane mi przeglądarki internetowe.

ocenił(a) film na 3
gramin

Czy to forum miłośników języka polskiego czy miłosników filmu? Dodaj jeszcze, że Sewer007 jest dla Ciebie niewiarygodny bo ma postać z South Parku w avku a wiadomo jaki tam jest humor...
Jak dla mnie to i może uważać Warshaw Shore za super produkcję, opisując ją bez jednego znaku interpunkcyjnego co nijak ma się wg mnie do jego opinii o tym filmie ani mojej oceny ww. użytkownika.

ocenił(a) film na 8
_MAX_

Pewnie ponownie nie zrozumiesz, co mam na myśli, bo użyję kilku "trudnych" słów.
Otóż niektóre zjawiska są ze sobą odwrotnie skorelowane. Ludzie wyrafinowani i ceniący wyrafinowany humor nie używają rynsztokowego języka i prostackich porównań. Co więcej, mają szacunek do języka ojczystego. Niestety, ale Twoja i ludzi tobie podobnych pogarda dla polskiej interpunkcji i ortografii świadczy dość wyraźnie o tym, że nie należycie do elity intelektualnej (eufemistycznie to ujmując). Zatem stwierdzenie "film nie podoba mi się, bo zawiera rynsztokowy humor" w ustach kogoś, kto używa rynsztokowego języka i w sposób jak najbardziej rynsztokowy ignoruje zasady języka ojczystego brzmi po prostu śmiesznie i niepoważnie. Co więcej, nie może być szczere, ani prawdziwe.

Jestem w stanie zrozumieć czyjeś problemy z opanowaniem zasad języka polskiego, ale nie jestem w stanie ani zrozumieć, ani zaakceptować waszej pogardy do zasad ortografii i interpunkcji. Świadczy to wyłącznie o "lenistwie" umysłowym (żeby nie powiedzieć ociężałości umysłowej).

ocenił(a) film na 8
_MAX_

Jeszcze jedna sprawa.
Jestem już po seansie filmowym i wiem, że moje wcześniejsze wnioskowanie było poprawne.
Film nie jest żadnym arcydziełem, ale jest dość sprawnie zrealizowaną i całkiem inteligentną komedią. No i oczywiście nie ma w nim rynsztokowego, prymitywnego humoru.
Sewer007, o ile w ogóle film próbował obejrzeć, to zupełnie go nie zrozumiał. Sądząc po stylu jego wypowiedzi, nawet mnie to specjalnie nie dziwi.

ocenił(a) film na 8
Sewer007

Przez pierwsze pól godziny i ja miałam ochotę opuścić salę, humor w ogóle do mnie nie trafiał. Jednak powoli zaczął się rockręcać i naprawdę, powinno się go oglądać z dystansem, gdyż jest to dosyć absurdalna komedia. Dawno tak się nie śmiałam w kinie, dlatego gorąco polecam. A szczególnie od sceny, kiedy Mortdecai biegł ;] (osoby które oglądały wiedzą o co chodzi)

ocenił(a) film na 7
siaqo

Właśnie , ja też tak miałam że na początku byłam rozczarowana . Jednak po jakimś czasie film nabrał rozpędu i można było się pośmiać :) polecam , warto było obejrzeć do końca :)

ocenił(a) film na 4
Sewer007

Zgadza się - nieopuszczenie kina przez pierwsze 30-45min wymaga samozaparcia albo b. drogiego biletu.
Nie lubię Deepa poza kilkoma rolami - więc patrzenie na jego powielone grymasy Sparrowa to katorga. Ale wyjść chciały też osoby, który na film przyszła tylko dla niego.
Mdłe, słabe i męczące - i gra Deepa - ile można to powtarzać?
Nieco się rozruszało pod koniec. Kilka momentów śmieszy - ale raczej te mniej zamierzone.
Już lepiej jakby nakręcił PzKaraibów 7,8-10 niż udawał to samo w innych filmach.

ocenił(a) film na 5
majk_czek

Serio wy widzicie Sparrowa w tej kreacji Johnn'yego?
Jestem fanem od wielu lat i jakoś ani przez chwilę tak nie pomyślałem..

ocenił(a) film na 4
SasuPotter

Rączki w górze i bieganie niczym pijana panienka, wyniosła, naburmuszona poza i nos wlepiony w sufit ze znudzonym i pysznym spojrzeniem.
Fajnie się to ogląda dwa- max 3 razy. Ale dalej to już przesyt i mdłości.