Czytam w tv że bedę ogladał dramat. nic o melodramacie nie było. wgl nie wiem czy to sie aż tak różni. oba te dwa słowa mają w sobie 'dramat' a tam nic dramatycznego nie bylo. myslalem ze ten bambus bedzie sie nad nia znecal, nie bedzie chcial wypuscic. a tu nic przez caly film. jedyny plus takich filmow to pokazanie ze zycie z innym człowiekiem, na innej ziemi nie musi byc szczesliwe. ile kobiet sie juz na tym przejechalo. mialem nadzieje za ta zdzira w tym filmie dozna jakiegoś bólu za to że tak po prostu wy*hujala swojego faceta.