Po wyjściu z kina odnosi się faktycznie wrażenie że jakiś etap historii został pominięty, chodzi chyba o ukrycie brutalnej prawdy, dezintegracji związku i naostrzania się konfliktu, ale to chyba dobrze bo film mógłby zaszczepić tandetną psychoze medialną na związki mieszane [ afro - europejska ]. Sam pomysł jest bardzo dobry, powinno się robić więcej takich filmów kosztem infantylnych komedii i gównianych superprodukcji.