Mam go w czołówce gatunku, ale wydaje się taki trochę "nieskończony", Hannassey i Terrill się zastrzelili, a potem już bez słowa do końca filmu... Wydaje mi się że parę spraw powinno być wyjaśnione. 
Co o tym myślicie ?
Mnie też brakowało jeszcze choć kilku minut. Bo wg ostatniej sceny, wiadomo, że ci jedni są już parą. A ta zarozumiała panienka i ekstra fajny Charlton Heston?