Nie wiem jak można się zachwycać się tym filmem. W trakcie nie mogłem na to patrzeć, tak mnie odrzucało i obrzydzało. Nie mogłem słucha" też tej jałowej okropnej muzyki. Film do puszczenia pawia. W wymowie oczywiście manifest feministyczny, pt. Moje ciało moja sprawa. Film o złu. O dzieciach kalekiego boga, potworka który tworzy potwory. Porno na ekranie przez pół filmu, wyniesione do rangi absolutu? Główna bohaterka zbiera doświadczenia o świecie głównie w takim zakresie kto jak ją r... nie. Straszny film, pełen ideoligicznych, modnych obecnie bzdur, strasznie nihilistyczny, okropny. Po prosu chłam
A twoje ciało, to twoja sprawa? Czy tylko kobietom nie dajesz do tego prawa? Poziom twojego komentarza doskonale odzwierciedla XIX-wieczne poglądy.
Jaki poziom komentarza z XIX wieku? Ten film jest po prostu chory. Mocno chory. Propaguje nie wiem co. Skrajny nihilizm? Taplanie się w błocie? Bohaterka o mózgu dziecka jako metafora *kobiety wyzwolonej"? Gdzie to wyzwolenie? Że trafia do burdelu? Ok - poznaje świat i co? Poznaje jakieś emocje, uczucia wartości? Jak rozumiem z tego przekazu, głównie poznaje przugodne r... Cie z przypadkowymi ludźmi. Żyje dzięki temu że ją przeszczepiono do zwłok. A jej matka chciała ją zabić, bo ciąża była dla niej problemem? Ten film jest skrajnie chory. Po prostu. To jest film zły. Propaguje zło
Jakbyś oderwał się od wierzchniej warstwy filmu i nie koncentrował się tak na seksie, to może być coś dostrzegł. Ale jak widać dla pewnej grupy społeczeństwa złem nie jest przemoc, niszczenie innych, wojny. Największym złem jest fakt, że człowiek, a już na pewno kobieta jest istotą seksualną.
hmhm a przyszło ci do łba, że film może propagować myślenie ? bo zdaje się patrzysz na ścianę i widzisz tylko tynk co geniuszu ?
Może sobie robić co chce ze swoim ciałem. Skoro kobietom nie można odmówić ich natury i oceniać ich zachowania, mężczyznom również nie. A większość ma naturę taką, że puszczającej się kobiety nie będą szanować i wykorzystają ją jedynie dla zaspokojenia swojej chuci. Ale ty jesteś typem laski, która chciałaby mężczyzn urabiać pod siebie. Tobie można być kim chcesz a im nie.
Każdy odpowiada za siebie. Ja mogę powiedzieć, co mi nie pasuje, ty jako mężczyzna też oczywiście. Ja mogę powiedzieć, czego oczekuję, ty oczywiście też. Albo się spotkamy, albo nie. I tyle. Na tym polega respektowanie praw drugiego człowieka.
film dosyć ciekawy. taka zabawa w frankensteina trochę inaczej przedstawiona.
na plus była dla mnie tutaj zdecydowanie praca kamery. to rybie oko, dziwne zbliżenia, albo ukazanie akcji przez "judasza" było naprawdę niezłe.
końcówka w sumie mnie zaskoczyła, bo spodziewałem się tego co w sumie od razu przychodzi do głowy - z jednej strony osoba którą trzeba ukarać w tym przypadku jako dawca i osoba umierająca.
a tu jednak zdziwko i nie tak to się potoczyło.
w sumie trochę jak końcówka filmu Dziwolągi gdzie podobnie ukarano jedną tamtejszych niechlubnych postaci.
widoki też mi się podobały.
W sumie to jakaś dziwna alternatywna przeszłość rodem ze steampunku. dziwne kolejki, dziwny statek, steampunkowy powóz.
Dziwne miejscówki jak te Ateny.
no i na końcu zwierzątka były całkiem milutkie ;)