gdyby to były tylko bajania. To film w swej istocie antypolski, gdzie Niemcy - sprawcy, są zaledwie tłem, a Polacy - ofiary jakimś dziwnym trafem wychodzą na plan pierwszy. Po co się robi taki film? Chyba żeby wybielić "Niemców" i skłócić Żydów i Polaków. Mój dziadek uratował jedną rodzinę żydowską. Dlaczego "tylko" jedną? Bo groziła za to kara śmierci nie tylko dla niego, ale też dla jego całej rodziny (dla porównania w Europie Zachodnie - kara finansowa!). Bał się również, że doniosą na niego sąsiedzi. Nie, nie Polacy, Żydzi. Wszyscy mieli polskie obywatelstwo i jeśli donosili, to statystycznie byli Polakami. Różne były stosunki między Żydami i Polakami, ale najgorzej traktowali się nawzajem Żydzi, zwłaszcza w relacji bogaty - biedny. W przedwojennej Polsce Żydzi mieli dużą autonomię. Mieli swoje gazety drukowane w jidysz, filmy w jidysz, kwitnącą kulturę w diasporze. Ponieważ trzymali się razem nie wszyscy ich lubili, ale nikt nie chciał ich mordować, jak np. w Rosji, gdzie było ponad 1300 pogromów w latach 1919-1921 i zginęło kilkadzesiąt tysięcy Żydów . Gratuluję dobrego samopoczucia wszystkim uznającym Polaków za antysemitów. Cóż, czerpanie wiedzy z gazety, która jest obecną wersją Naje Fraje (pisowania wg Tuwima) może być obarczone ryzykiem "kupienia" poglądów jej redaktorów, sierot po komuniźmie, najlepszego na świecie systemu, który tak usilnie usiłowali naprawiać.