Może to przez to, że film trochę się przedawnił - dostęp do wiedzy jest przede wszystkim lepszy - ale ta głęboka refleksja to stos oklepanych myśli, do tego podanych jak na tacy - przez co film jest nużący.

Tylko że ten film figurował w gazecie telewizyjnej jako komedia, więc widz oczekiwał dużo gagów, dużo akcji i szybkie tempo akcji, a dostał film nudny jak flaki z olejem. Dialogi ma może i inteligentne, ale podane w taki sposób, że widzowi odechciewa się tego oglądać. Film dużo słabszy od "Hydrozagadki", bo "Hydrozagadka" jest tylko chwilami nudna, a ten film jest cały czas nudny. Na pewno nie wciąga. A dobry film powinien wciągać.

ciebie nie wciąga , innych bardzo , na przykład mnie i bardzo podoba mi się pomysł że wszystko rozgrywa się w jednym pomieszczeniu .Wolne tempo tez jest jak najbardziej na miejscu , to jest jak z alkoholem , jedni wola szybka wódke , inni delektują się sącząc wino , ja lubię i tak i tak , wiec nie mam problemu z tym filmem jak i z innymi , szybszymi z duża ilością gagów , oczywiście podstawa to pewien poziom , który dany obraz musi prezentować
pozdrawiam