Czy tylko mnie przez cały film irytowała postać Emilii? Albo może Hamkało jest naprawdę słabą
aktorzyną (a to jest bardziej prawdopodobne). Ten sam problem mam z Maćkiem (Pawlickim). Słowa
"k**wa" w jego ustach nie mają żadnej siły, oprócz tej, która mnie rozśmieszała. Jak dla mnie
kompletnie niedobrana para filmowa. Przedstawienie toksycznej miłości dosyć sztuczne. Mimo tego,
niektóre sceny mogą zostać w pamięci (najczęściej te, w których aktorzy nic nie mówią).
Ciężko mi ocenić ten film.
A swoją drogą pytanie:
JAKIE ZNACIE JESZCZE FILMY REALIZUJĄCE TEMAT MIŁOŚCI TOKSYCZNEJ ?
Jeżeli chodzi o pawlickiego, zgadzam się w 100 procentach. Jeżeli chodzi o hamkało, będę za nią stał murem, bo pokazała krację ponadprzeciętną, której nie widzieliśmy do tej pory w polskich serialikach z jej udziałem. wiele osób może sięze mna nie zgadac, ale dla mnie zagrała lepiej od filmowego partnera.
Ja uważam, że lepiej nie mogli dobrać aktorów. Pasują do siebie idealnie. Po obejrzeniu filmu chciałam zobaczyć go jeszcze raz, i znowu... Cudowny film!