PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4194}
7,0 1,6 tys. ocen
7,0 10 1 1616
6,5 2 krytyków
Biloxi Blues
powrót do forum filmu Biloxi Blues

Jak w tytule - każde strzeszczenie opisuje rolę, w jaką wcielił się Walken jako sadystę. Chyba lekka przesada. Jest rok 1945, facet jest weteranem z blaszką w głowie. Pod koniec filmu z resztą go właśnie przenoszą do rezerwy - przed 40-tką. Żaden z niego sadysta. Jest wcześniejszym wydaniem Highwaya ze Wzgórza Rozdartych Serc. Z tym, że tamten kontynuuje karierę. Co do sadysty, no cóż, ew. Full Metal jacket - choć i tak słowo sadysta jest jakimś nieporozumienim..... :)
Jak mawiają, nie zna życia, kto nie służył w marynarce. Inaczej, jak ktoś nie był w wojsku, ten nie zrozumie, że właśnie tacy sierżanci przekształcają cywil-bandę w żołnierzy. Sadystą jest "Tygrys" z Samowolki. Ale na pewno nie Tooney (Walken).

Robert_Golebiewski

Niepowazne jest rezerwowanie "znania życia" tylko dla tych którzy byli w wojsku. To, że trepy chcą sie na siebie wydzierać to ich sprawa. Nie ma to wiele wspólnego z życiem. Rozumiem, że wojsko musi oznaczać dyscyplinę i autorytety, ale szacunku nie zdobywa się przez agresję i zastraszenie. Zastanawiam mnie ten paradoks, że państwo poprzez upodlenie szkoli żołnierzy mających potem dla niego się narażać i go bronić. Ja bym znienawidził taki kraj oraz własnych dowódców. Gdybym miał sierżanta który się nade mną znęca to zostawiłbym go rannego na polu bitwy. Nikt z rozumnych ludzi nie będzie szanował człowieka który ich nie szanuje. Wojsko w obecnym wydaniu to stado mentalnych dresiarzy w mundurach ze szlaczkami na ramieniu którzy bawią się w wojnę. Tyle, że do tej zabawy zmuszają innych. Wzywają ich do wojska i starają się zrobić tak jak to napisałeś z "cywil-bandy" żołnierzy. Zupełnie jakby żołnierz był wyższym stadium rozwoju niż cywil. Samo okreslenie cywil-banda jest obraźliwie. To, że ktoś nie chce skakać za każdym razem jak jakiś prostak wyższy rangą zacznie się drzeć nie znaczy że jest gorszy. Szkolenie wojskowe odbywa się przez mobbing, który jest szkodliwy dla ludzkiej psychiki. Państwo więc krzywdzi psychicznie własnych obywateli i nazywa to obywatelskim obowiązkiem. Wszystkie przesłanki i społeczne i ekonomiczne dyskwalifikują powszechną służbę. Z niewolnika nie zrobi się obrońcy.