Ogladałam i sie bałam. Ale lubie sie bać i nie mogłam sie oderwać.
taaa, ten film byl straszny... 
strasznie słaby scenariusz... 
strasznie słaba gra aktorska .... 
strasznie nudny ... 
i ogólnie strasznie badziewny.... 
elementów grozy jako takich jednak nie dostrzegłem
ten film jest durny. zero napiecia. 
chyba nie widzialas prawdziwego horroru jesli ten Cie przerazil :D
nie musisz sie bardziej bac? przeciez mowilas, ze to lubisz ;] 
moge polecic Ci pare dobrych horrorow, ale nie wiem czy nie za mloda jestes :D
Popieram DarkLight. Trzeba być naprawdę mocno bojaźliwym, żeby się bać po takim filmie. Mnie nie przestraszył nawet odrobinę a nie należę do odważnych i bać też się nie lubię. Tylko się wynudziłam.
oj tak... ja rowniez sie wynudzilem. mialem nadzieje, ze film bedzie niezly- lubie takie postapokaliptyczne klimaty, ale wyszlo, ze to porazka. 
w tym filmie nuda wystepowala na przemian z kiczem. z czasem bylo coraz gorzej (a wierzcie mi- jestem bardzo wyrozumialym widzem:).
Ja uważam, że film jest ok, ma odpowiedni klimat i jak włączyłam go późnym wieczorem tak później zasnąć nie mogłam:) 
Chociaż, jeżeli twierdzisz, że znasz takie dobre horrory to proszę bardzo, wymieniaj.
ehhh ciezko jest znalezc obecnie dobry horror. 
pytasz o takie horrory przy ktorych sie przestraszysz? bo sa dobre horrory, przy ktorych nie podskoczysz. 
 
do bania sie polecam przede wszystkim 'Martwa Cisze' i 'Rec'. gwarantuje, ze przy co najmniej jednym wzrosnie Ci tetno (skoro po tym biohazardzie nie moglas zasnac). 
moim faworytem jest ciagle '28 dni pozniej' <- chociaz nie jest to typowy horror. 
 
ja osobiscie trzaslem sie ze strachu przy horrorze 'Zmierzch'. myslalem, ze zemdleje...
Wiem, że takie są. 
"28 dni później" widziałam. 
Tak samo jak "28 tygodni później", ciekawe, owszem. 
Jeżeli masz na myśli "rec" czyli to hiszpańskie badziewie, to ja cię podziwiam. 
Ten film był tak niewyobrażalnie męczący, denerwujący, nudnawy miejscami, taki... no skopany słowem. 
Można było wytrzymać do końca tylko jak się oglądało "Quarantine", gdzie wykonanie było o wiele lepsze. 
 
"Zmierzch"... do tej pory mnie ciarki przechodzą. Dziewczyna wyglądająca jakby zmagała się z poważnym upośledzeniem umysłowym, chłopak, który miał powalać wyglądem a tymczasem kojarzy się z metroseksualistą... no niby po części oni tacy mieli być, ale litości... bez 'przesadyzmu' ;-) 
"Martwa cisza"... też widziałam, no nawet, nawet. 
 
"Biohazard" moim zdaniem właśnie miał w sobie coś czego się właśnie boję- przyszłość, wielkie ciemne coś wybudowane nie wiadomo po co i kolejne coś złego w środku i dwóch niezorientowanych zmierzających ku temu. 
Coś w stylu resident tylko właśnie bez tych tam wiecznie nienajedzonych, gardzących osobnikami swojego pokroju natomiast rzucających się bez wahania na osoby uzbrojone po zęby.
'kwarantanna' byla beznadziejna (nie lubie tego okreslenia, ale pasuje tu ono- zamerykanizowana) moze latwiej sie ogladalo, ale film nie trzymal juz klimatu 'reca'. jesli podziwiasz mnie to i wielu innych ludzi, bo 'rec' ma dosc wysokie oceny. 
 
podalem te filmy, przy ktorych koledzy (a wlasciwie kolezanki;) podskakiwaly ;] bo osobiscie nie pamietam horroru, ktory wcisnalby mnie w fotel. moglbym Ci polecic jeszcze klasyka: 'Amityville Horror', do ktorego podchodzilem sceptycznie, ale pozytywnie mnie zaskoczyl. mozesz jeszcze zobaczyc 'smakosza' (ale jedynke, bo za dwojke nie ma sie co brac- tragedia). warto po niego siegnac chociazby ze wzgledu na dosc schizolski klimat ;] 
 
co do 'biohazard x'... tzn. film mial duzy potencjal, ale skopali go rowno. sama postac demona i tej nawiedzonej dziewczyny byly tak kiczowato i nieudolnie przedstawione (te jej teksty i odganianie demona oraz jego podskoki i slinienie sie na jej widok...), ze az mi sie smiac chcialo. gra aktorska byla tragiczna. poza tym pomysl zywcem zaczerpniety z Dooma (chodzi o motyw eksperymentu, ktory sprowadzil zlo). ewidentnie widac, ze to kino nizszej kategorii. do mnie ono calkowicie nie przemawia i szczerze sie dziwie, ze nie moglas po tym filmie zasnac ;)
Właśnie tym, że ma tak wysokie noty jestem zdziwiona, ale to już kwestia gustu zwyczajnie w świecie. 
Mnie podoba się bardziej taka zamerykanizowana wersja. 
 
Smakosza, chyba kiedyś dawno próbowałam obejrzeć, ale za bardzo nie pamiętam o co tam chodziło już, warto sobie pamięć odświeżyć. 
 
Tak szczerze mówiąc to ja nawet go do końca nie obejrzałam:) 
Oglądałam go ok 1 w nocy i byłam sama w domu a to już też trochę mi działa zawsze na psychikę. Wyłączyłam w połowie, może to był ten błąd też. 
 
Może masz coś jeszcze godnego polecenia poza typowymi horrorami, może być thriller albo s-f, fantasy...?
hehe pamietam, ze mielismy niezle schizy po obejrzeniu Blair Witcha... ogladalismy ten film u kolegi w domku na skraju lasu, a pozniej poszlismy spac do namiotow :D niezapomniane przezycie (spotegowane tym, ze jakis facet krecil sie w nocy po posesji... 
 
co do thrillerow i innych musialbym sobie przypomniec filmy warte obejrzenia. to co przychodzi mi na mysl to dosc nowy remake 'ostatni dom po lewej'. film jest dosc okrutny i czasem calkiem krwawy, ale ogolnie bardzo mi sie podobal. no i jeszcze z tych w miare nowych to 'nieznajomi' chociaz widze, ze nie ma wysokiej oceny. co do sf i fantasy tez musze sie chwilke zastanowic ;D
hehe, no właśnie, wszystko zawsze zależy od rzeczywistości. BWP nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, chociaż spodobał mi się sposób wykonania tego filmu. 
 
Hmm... "ostatni dom po lewej" tego nie widziałam i zdaje się przedtem nawet o tym nie słyszałam, poszukam. 
"The strangers", widziałam, całkiem ok moim zdaniem. Przerażający trochę.
Jeśli masz ochotę na dobry film s-f to polecam: 
 
1. Coś 
2. Częstotliwość 
3. Pitch Black 
4. Gattaca - Szok Przyszłości 
5. Dark City 
6. Ludzkie Dzieci 
7. Kodeks 46 
8. Tres Dias 
9. Ukryty Wymiar 
10.Tron 
11.Lewiatan (bardziej horror/sf) 
 
Moim zdanie filmy bardzo poprawne, ciekawe. Wiadomo zawsze sie można do czegoś przyczepić, ale ja widziałem i nie żałuje.
fakt- niezle pozycje ;] 
'ukryty wymiar' (to wlasciwie horror-sf) byl schizolski ;] troche przypomina mi fabule Dooma (gry)- szczegolnie trojki ;] 
 
wiekszosc z tych filmow widzialem- mam jedno zastrzezenie: 'Ludzkie dzieci' to nie jest wlasciwie sf. owszem dzieje sie w przyszlosci, ale ja filmem sf bym go nie nazwal :D
Dzięki:D 
 
Jeżeli chodzi o gattacę- widziałam już dużo razy:) całkiem, całkiem. 
Ludzkie dzieci też już oglądałam. 
Ukryty wymiar staram się zapomnieć. :) Okropne to było:D
no co Ty! 'ukryty wymiar' byl swietny! mial niezly klimat :D 
'coś' tez bylo dobre- jak na tamte czasy (spodoba sie ten film albo nie, ale tak czy siak to obowiazkowa pozycja kazdego kinomana:) 
 
aha, przypomnial mi sie jeszcze jeden filmik (horrorek), ktory nawet mi sie podobal: '30 dni nocy' (fajna gra slow- tylko jakis cap zmienil tytul na '30 dni mroku'... durnota jakas...). jest to ekranizacja komiksu wiec niektorym moze sie nie spodobac ;]
jak obejrzysz to napisz czy Ci sie podobalo. :D 
ja wlasnie obejrzalem 'cannibal holocaust'... film jest gorszy niz ten 'biohazard x' ;/ 
rada na przyszlosc- nie ogladaj tego filmu (naprawde nie warto) ;]
Dzięki:) 
Ostatnio też się zawiodłam, ale to na filmie o wampirach:) 
"Pocałunek wampira" czy coś w tym stylu, miał być horror a okazało się, że to... no właśnie co dokładnie? Ja to odebrałam jako dramat psychologiczny. Inni potraktowali jako komedię. 
Każdy się jednak zgadzał, że horrorem tego nazwać nie można było.