Za mało argumentów, zeby nazywać tenże film syfem. Po pierwsze, poczytać historię
niektórzy chyba muszą, Ci żołnierze włoscy walczyli tak jak mogli. Nie chcieli walczyć za
benito , o czym należy pamiętać. wielu z nich walczyło tylko o honor swojej jednostki i za
Króla. Elitarna 132 Dywizja Panc. Ariete, która dała się zniszczyć, by pozwolić reszcie
wycofać się. To byli bohaterowie..., zapomniani..., na froncie wschodnim żołnierze kilku
pozostałych po stalingradzie pułków bronili się do końca, bo nawet wycofanie geroziło
zagłądą w warunkach fatalnej zimy..., więc co Wy wiecie o tym. Ten film o tym mówi.., mówi
o obroni tylko własnego żołnierskiego, LUDZKIEGO honoru..., o czymś o czym piszący tu
ludzie nie mają pojęcia..., o Tym JEST FILm..., tylko trzeba POMYŚLEĆ.
Prawda. Przecież nikt nie wybiera sobie w jakim czasie się urodzi, w jakim kraju i kto nim będzie rządził.
Oceniam przede wszystkim wszystkie cechy filmu, który przecież jest próbą odzwierciedlenia historii, sytuacji w jakiej ludzie, zołnierze się znaleźli i to całkiem świetnym. Poza tym to film włoski. W końcu , bo gdziekolwiek zajrzę tam sama bezpodstawna krytyka. Jak napisałem niegdyś trzeba zajrzeć do książek.
Bardzo ciekawy film o tym co chyba z II WŚ znamy najmniej. A ci "eksperci", którzy krytykują film i Włochów to chyba "Jak rozpętałem II wojnę światową" oglądali. Kto wie, może nawet kilka razy? -:))))))
Hahaha ! No dokładnie. To są tacy "eksperci", że pewnie nawet sądzą że Polacy walczyli samą husaria :D . Dosłownie. Historia wymaga jej studiowania, lub też przynajmniej zapoznania się.
Oczywiście. Bardzo dobry film o mało znanym wycinku historii II WŚ. Zawsze znajdą się jacyś fachowcy, którym lornetka nie przypasuje, albo model drutu kolczastego, ale jak dla mnie film spoko. Widać, że autor inspirował się "Plutonem", no ale "Pluton" to jest arcydzieło kina wojennego, zatem wykorzystanie jego konwencji to nie jest nic złego (o ile jest dobrze zrobiona). Zdecydowanie lepszy od "9 kompani", która też "zżyna" z "Plutonu".