.. zapadło mi głęboko w pamięć - byłem pod ogromnym wrażeniem gdy widziałem ten film poraz pierwszy. Rozkochałem się wtedy do reszty w okrętach wojennych - szczególnie japońskich pancernikach, lotniskowcach i krążownikach. Wcześniej interesowały mnie żaglowce -teraz dostałem impuls do poszukiwań wszystkiego o II WŚw, o jej morskiej części. Atak na mostek japońskiego admirała do dziś pamiętam - tak jak żal mi było pięknego krążownika Lorda Vadera tak i tu porażka admirała Yamamoto była dla mnie przykra. Ech to był film.....
czuje bratnia dusze.to samo mnie pociaga co ciebie.posiadam juz sporo w swojej kolekcji i i niemal wszystko o japonskiej marynarce wojennej.polecam ci film Yamato:the Last battle superprodukcja japonska i niestety jeszcze nie dostepna.jednakze ja juz go obejrzalem.nie pytaj sie jak proboj szczescia w znalezieniu go;)