film bazuje na powieści "guru" scjentologa NIE OGLĄDAĆ!!NIE OGLĄDAĆ!!NIE OGLĄDAĆ!!
Film faktycznie jest słaby. Ale już książka niczego sobie. To, że napisał ją guru scjentologów jej nie skreśla. Uważam ją za całkiem przyjemne czytadło( wiele razy lepsze niż film). Samych scjentologów uważam za geniuszy naciągania. Doprawdy trzeba być genialnym manipulatorem, by przekonać do tych bzdur, które oni sprzedają rzesze nierzadko bardzo bogatych Amerykanów. To, że w tej grupie ,,naciągniętych'' są John Travolta i Tom Cruise świadczy tylko o ich wątpliwym intelekcie. Jeszcze raz co do filmu, zgoda jest słaby ale widziałem setki gorszych. Myślę, że ta zła otoczka wokół scjentologów mu zaszkodziła i ma też jakiś wpływ na ocenę.
Ja znam wielu naciągaczy, nie tylko scjentologów. Travolta i Cruise to b.dobrzy aktorzy, a że są w jakiejś sekcie to ich prywatna sprawa i nie wpływa na moją opinię. Nie wiem, czy ci aktorzy są głupi ale... widzi się tylu profesorów z tak idiotycznymi poglądami i niskim poziomem, że aż strach. Zresztą wielu ludzi wierzy w różne śmieszne rzeczy, ale jeżeli dla nich te rzeczy są wartościowe i potrzebne, to nie powinniśmy ich potępiać. Chyba nikt z nas nie jest wolny od manipulacji i nie jest całkiem obiektywny. Szkoda Travolty do takiej przygłupiastej roli jak w tym filmie.