Bitwa o Ziemię

Battlefield Earth: A Saga of the Year 3000
2000
4,2 12 tys. ocen
4,2 10 1 12006
2,0 5 krytyków
Bitwa o Ziemię
powrót do forum filmu Bitwa o Ziemię

Plan 9 z kosmosu

ocenił(a) film na 1

Teraz można się tylko śmiać z Travolty słuchając jego przedpremierowych wypowiedzi o tym, że jest tak pewien sukcesu swojego nowego filmu, że już szykuje część drugą. Może niech on lepiej pozostanie tym pilotem i daruje sobie kino, bo już od bardzo, bardzo dawna nie zrobił niczego dobrego.

Ta potyczka o ziemię to jakaś jedna ogromna pomyłka. Przez pierwsze 30 min oglądało się to jakoś znośnie przełknąłem nawet tych zwierzo-ludzi, ale potem już nie. Wszystko staje się tak niestrawnie patetyczne, głupie no i jeszcze to rozłażenie się obrazu jak z Gwiezdnych Wojen. Tak se patrzyłem na to wszystko, a kiedy postać Peppera weszła do biblioteki pomyślałem sobie ten film jest słaby, ale jeżeli ten koleś weźmie do ręki i zacznie czytać deklaracje niepodległości to uznanie tego shita za najgorszy obraz roku to jest za mało. Chyba nie muszę pisać co było dalej.

Scenariusz jest dziurawy niczym irakijczycy po przejściu Charliego Shenna w Hot Shots 2. Szkoda, że scenarzysta tego czegoś nie mieszka obok mnie bo powiedziałbym mu a raczej w tłuk mu do głowy, że Waszyngton nie jest cholerną stolicą wszystkich plemion świata tylko jednego cholernego szczepu, któremu wydaje się że go wszyscy kochają, ale tak cholera nie jest. A po tym jakby już doszedł do siebie to bym się go spytał jak to się stało, że ludzie po 1000 lat wyniszczenia nie wiedzący nawet co o to jest Disneyland i kim był Rocky perfekcyjnie znają angielski. Ja nie potrafiłbym się dogadać z Polakiem żyjącym 200 lat temu czy nawet 100 a oni przez całe milenium nie zatracili nic ze swojej mowy tylko doszło im jakieś małpie pochukiwanie, ale to nie koniec potem dowiedział by się jakim cudem takie puste i głupie stworzenia jak Psyklopi czy hloni potrafili osiągnąć taki stopień rozwoju, przecież oni mają intelekt na poziomie Grisznaka czy Ugluka. W ogóle nie rozumiem jakim sposobem oni podbili naszą planetę. A tak użyli gazu. Proszę. Ciekawiło by mnie również jakim sposobem ci zwierzo- ludzi w kilka chwil nauczyli się latać samolotem bez żadnego przeszkolenia które na pewno zajmuje kilka lat

- Wsiedli do maszyny treningowej
- Tak, tak rozumiem. Bez niczego tak od razu umieli
- No
- Aha
A na początku to nawet kilofem nie umieli machać.

Po jakiejś godzinie tego oglądania, mój mózg odmówił posłuszeństwa i co jakiś czas się po prostu wyłączał. Dlatego zakończenie zostaje dla mnie po trochu zagadką, nie wiem jakim cudem oni zniszczyli planetę tych psów, co oni tam wysadzali, czego sypiące się budynki spadały tylko na cyklopów, czego to coś wybuchło a im nic się nie stało, czemu po zniszczeniu jednej bazy cała planet była wolna i wiele innych ale szczerze mówiąc nic mnie to nie obchodzi.

Teraz przejdźmy do aktorstwa, a nie zapomniałem tu nie czegoś takiego.

Zdjęcia również są cieniutkie jak rosołek mojej babci, w ogóle nie rozumiem sensu sceny w której Johnnie biegnie przez hol i całą minutę patrzymy jak latają jakieś odłamki kolumn, niech ich bracia Wachowscy pozwą do sądu o plagiat.

W miarę wypadła tylko muzyka i niekiedy efekty specjalne.

I taka nasuwająca się na koniec refleksja. Nie ważne czy Ziemie czeka wojna nuklearna czy atak z kosmosu i czy będą na niej rządzić małpy czy orki, bo zawszebędą na niej konie, które jak się okazuje przeżyją nawet karaluchy.