Byłoby nieco do poprawy,ale scenografia i plenery zniszczonej Ziemi są kapitalne,ogląda się z zainteresowaniem,wygląd obcych też fajny.Poza tym lubię Travoltę a książki nie czytałem.Nawet kupiłem sobie filmik w hipermarkecie za całe 10 zeta.Dla mnie o wiele większym gniotem był Dzień Niepodległości.Może ktoś powiedzieć że się nie znam na filmach ale mam to gdzieś.Dla Bitwy... ocena 7/10
Podpisuję się pod powyższą opinią.
Na pewno film nie jest taką szmirą, jak go wszyscy opisują. Jest to zwyczajnie niezłe kino akcji w kostiumie SF (podobnie zresztą jak "Dzień niepodległości"). Może nie zachwycać, ale też "szarego widza" raczej nie powinno zrazić. Żaden z tych dwóch nie będzie moim ulubionym, ale od gniotów nigdy ich wyzywać nie będę.
Inna sprawa natomiast, że film jest ponoć adaptacją książki. Przystępując do seansu nie byłem tego świadomy i książki nie czytałem, a to ona może być głónym powodem kiepskiej oceny filmu. Ale, że ja jestem od porównań obu wolny, wystawiłbym na dzień dzisiejszy również 7/10.
Pozdrawiam. :)
Mi też się podobał i gdyby nie to że jest tak słabo oceniany to też bym dał 7/10, dałem 10/10 żeby trochę średnią podciągnąć ;)
Syf jakich mało żal każdej sekundy spędzonej przed tym filmem gniot odradzam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pzred chwilą obejżałem i jestem mile zaskoczony :] Są tacy którym się nie podobał a ja należę do tych, którym do gustu przypadł :)