Najlepsze w tym filmie to pomysł i sposób promocji, sam film niestety niespecjalny. Oglądając go przyjęłam założenie, że to amatorski film studentów zaginionych w lesie. Byłam ciekawa na ile twórcy będą konsekwentni i ...niestety. Pierwsza połowa zdjęć była jakościowo dość kiepska nawet jak na amatorów, tym bardziej, że byli to studenci szkoły filmowej, co prawda plener został wybrany dość trudny, las jesienią, mnóstwo liści na ziemi, ale trudno było patrzeć na ekran. W drugiej połowie filmu zdjęcia stawały się coraz lepsze, podczas gdy powinno być odwrotnie, bo przecież byli przerażeni, chaotyczni, uciekali. I właśnie przez ten brak konsekwencji film wiele traci.