Pierwsze 50% całkiem dobrze, kolejne 25% zalicza upadek, ostatnie 25% dno.
Rozwalił mnie moment gdy okazało się że obcy szukają jezusa. Trzeba być kompletnym idiotą by wpaść na podobny pomysł.
haha, fakt, to już był gwóźdź do trumny. Może film miał 3 reżyserów, każdy zrobił swoją część, potem zmontowali i wyszła taka szmira.
Motyw z Jezusem miał z tego zrobić komedię? Ogólnie po tym jak go ten agent tym wykrywaczem kłamstw sprawdzał i go porwali to myślałem że ktoś na kolesiu robi sobie jakiś żart na skalę światową i na końcu się o tym dowie ale i tak pojawią się obcy i wszystkim szczeny opadną. Tak drewniano grali że myślałem że tak mają w scenariuszu. A to ciul, oni tak na poważnie ten film zrobili.