Niezłe kino akcji, ciekawa fabuła, Jason jak zwykle wymiata. Z jednej strony wali po ryju kijem hokejowym, a z drugiej opanowany i z ironicznym uśmieszkiem na twarzy. Podobała mi się relacja pomiędzy Tomem a Porterem. Polecam ;)
Podpisuję się co rzecz jasna 8/10
Mnie rozwaliła scena ze słoikiem w domu Blitza :) Czego to ludzie nie wymyślą.