No więc tak, pomimo ze większość osób kładzie psy na cały koncept Blood'a, w sumie nie dziwię się bo po obejrzeniu bardzo słabego Blood: The Last Vampire i jeszcze gorszego filmu z aktorami o tej samej nazwie ( jestem jeszcze przed serią, ale nie spodziewam się cudów)

Fabuła nie jest zbyt odkrywcza lecz dla fanów całego universum, czy dla ludzi którzy widzieli wcześniejsze odsłony Blood, ta część pozytywnie ich zaskoczy. Główna postać Saya, w końcu pokazana jest jak człowiek, a nie zupełnie oderwany od rzeczywistości potwór w ciele małej, brzydkiej (umówmy się w Blood: The Last Vampire jej usta zakrywały połowę twarzy, a tutaj na prawdę, jest na czym oko zawiesić) dziewczynki ubranej w swój charakterystyczny mundurek.

Zamiast tajnych rządowych organizacji, dostajemy bandę mniej lub bardziej uzdolnionych dzieciaków pod przewodnictwem tajemniczego mężczyzny na wózku, którego priorytetem jest zemsta. Kolejnym nowym motywem jest stary znajomy Saya (tak to określę gdyż nie do końca zrozumiałem ten wątek, z racji tego że oglądałem ten film w wersji japońskiej bez napisów i całość zrozumiałem w mniej więcej 85%)

Jeżeli chodzi o animację, bo głównie za nią oceniłem nowego Blood'a tak wysoko, to jest ona jednym słowem przełomowa. Nie wiem jak im się to udało zrobić, ale każdy fragment animacji wygląda jakby był odręcznie narysowany, poza samochodami w pewnych momentach. 30sec ujęcia skrzyżowania z góry, którymi przechadzają się setki, tak setki przechodniów i każdy z nich jest dość szczegółowo dopracowany (napisałem dość gdyż umówmy się, narysowanie a z pewnością sceny te były rysowane nie animowane, jest żmudną pracą wymagającą poświęcenia 200h 20 rysowników) a takie sceny są trzy z tego co pamietam i kazda z nich wygląda zupełnie inaczej.

-------------- MINI SPOILER FABULARNY-----------

Pierwszym największy problem miałem z oceną najbardziej krytycznych momentów jakimi była ostatnia walka Saya z potworem (bardzo brzydka nazwa, ale nie chcę zdradzać co to konkretnie jest) --

------------ KONIEC MINI SPOILERA FABULARNEGO-----------

--Pomijając to, a właściwie nie pomijając tego że wszystkie sceny walki są genialnie wyreżyserowane i z animowane, ale właśnie w pewnych momentach animacja strasznie bije po oczach i tego nie lubię. Oczywiście było to kilka sekund w całym anime,
jakbym miał podliczyć to może 12-15sec. Oczywiście nie uważam że cały film został w pełni od poczatku do końca narysowany, gdyż nie żyjemy już w latach 80, a technika animacji poszła na przód, ale użyto takiej techniki że ciężko jest powiedzieć czy to rysunek czy renderowany model 3d.
Co do charakterystyki animacji, trzeba zaznaczyć że nie kto inny a Aniplex miał tu główne udziały i najwięcej do powiedzenia, ze względu na ich możliwości finansowe które dały rysownikom i animatorom szerokie pole do popisu.
Klimat ocieka szklanymi kolorami, głównie chodzi o postaci, za to całe tło zostało oddane bardzo ciepło i naturalnie. Jak już jestem przy tłach, muszę przyznać że są dwa miejsca w których użyto wstawek z prawdziwego życia, jeżeli tak to można okreslić, o ile np Evangelionowi to się nie udało tutaj zostawiam wam ocenę. Moim zdaniem jeden z tych momentów idealnie się wpasował za to drugi nie za bardzo.
Sceny podczas grupa naszych bohaterów spotyka się w ciemnym pokoju oświetlanym jedynie przez światło kominka, zapierają dech w piersiach

Muzyka, no cóż jak to w thrillerach i ogólnie w anime pełnometrażowych obecnych czasów. Nie wyróżnia się zbytnio niczym, chociaż świetnie tworzy klimat, a nie zapominajmy na klimat anime w 50% składa się muzyka w w 40% styl animacji/rysowania i 10% profile postaci ( o tak to sobie wymyśliłem, jak ktoś będzie chętny to mu wyjaśnię dlaczego)
Motyw główny jak najbardziej na plus, trzyma ton mrocznej opowieści w formie szybkich fragmentów melodyjnych skrzypiec.

Postaci, no cóż myślę ze nie ma sensu żebym się o nich rozpisywał gdyż byłby to w 100% spoiler, poza tym każdy ma swój ulubiony charakter. Powiem tylko tak, znajdziecie tu coś dla siebie, przynajmniej większość. Hikikormori, Wkurzony twardziel, zniewieściały okularnik, słodziutka pani detektyw, tajemniczy bohater plus oczywiście główna bohaterka którą pozostawię w stanie nienaruszonym:)

Moja ocena 9/10 myślę że jest jak najbardziej zasłużona. Animacja genialna. Fabuła, w porównaniu do wcześniejszych prób podejmowanych przez inne studia jest na prawdę, do tego wciąga. Nie jest zbyt odkrywcza i skomplikowana, ale PAMIETAJMY!!! To anime powstało dla animacji nie po to by tworzyć z tego dramat romantyczny o skomplikowanych relacjach między bohaterami, thriller psychologiczny który będzie budował nam atmosferę i kierował naszymi emocjami od płaczu po zdenerwowanie czy smutek.

Polecam wszystkim fanom dobrych animacji, ludziom którzy siedzą w klimatach mrocznego thriller'u czy starszym panom po 40 systematycznie uczęszczającym na ponycon'y (kidding)



Podziwiam ludzi którzy dotrwali do samego końca. Przepraszam za mój styl pisania, ale jest to raczej luźna recenzja która myślę, spodoba się niektórym i dzięki niej będziecie mogli dowiedzieć się czegoś o tym Anime.

Pozdrawiam Zolty