3,6 50  ocen
3,6 10 1 50
Blood Freak
powrót do forum filmu Blood Freak

Złowieszcza przestroga przed używaniem substancji psychoaktywnych: czasem wystarczy przypalić skręta, by głowa przemieniła się w indyczy łeb. "Blood Freak" to skrajny koszmarek, przykład kina eksploatacji w najgorszym wydaniu. Bo złe jest tu dosłownie wszystko: aktorstwo, scenariusz, reżyseria, zdjęcia, montaż. Na osłodę serwuje się nam kilka scen morderstw, które dokonywane są przez spragnionego krwi człeka-indyka. Sceny te nie robią niestety większego wrażenia, choć jest jeden wyjątek: sekwencja odcinania nogi za pomocą piły tarczowej jest naprawdę niczego sobie. I to w zasadzie jedyna pozytywna rzecz, jaką można sformułować na temat tejże produkcji. No, może jeszcze poza tym, że jest ona nieskończenie głupia, co - daję w tym momencie "skalę porównawczą" - można w tym przypadku uznać za komplement. Dziwi mnie jedynie powracające w wypowiedziach osób, które z filmem się zetknęły, przeświadczenie, że powstał on z inicjatywy jakichś oszołomów z oazy, którzy chcieli odwieść zbłąkane owieczki od zażywania narkotyków - przecież na kilometr widać, że to po prostu na poły amatorska zabawa grupki niewydarzonych "filmowców", którzy będąc na haju postanowili nakręcić "horror". Tak temat, jak i wykonanie zdradzają zresztą w sposób niedwuznaczny, że twórcy do swego dzieła nie podchodzili zbyt serio. Co nie zmienia faktu, że rzecz jest przede wszystkim... nudna.