Oglądałem go chyba 10ty raz. Niesamowity, piękny, smutny, przygnębiający, cudowny.
Film o tym jak nie potrafimy odpuścić, jak nie wiemy kiedy mamy dość i jak łatwo znika wszystko co mamy - wszystko.
Film o tym że szczęście nie tkwi w pieniądzach, kontach bankowych czy posiadaniu...
Szczęście jest tu i teraz. Szczęście to dziecko tulące się do rodzica, ktoś kogo kochasz i na kogo zawsze możesz liczyć.
To ktoś kto zawsze czeka...
Niesamowity, niesamowity film.

Ja tez uwazam, ze Penelope swietnie zagrala, taka prawdziwa latynoska z temperamentem. Zreszta w 'Vicky i Cristina Barcelona' grala bardzo podobnie i tam ja wszyscy chwalili. Dziwne... Nie podobal mi sie za to aktor grajacy Escobara- nie pasowal do tej roli, nie dorasta do piet aktorowi z 'Narcos'. Mogli ten watek bardziej dopasowac. Obejrzalam wlasnie dwa sezony tego serialu i wlaczylam 'Blow', aby przypomniec sobie jak to wygladalo w Ameryce. Musze przyznac, ze 'Blow' jest o wiele slabszy niz 'Narcos'.