w filmie to nalewka na kwiatach bzu czarnego, gdyby ktoś się zainteresował. Żeby było ciekawiej, można się nim podtruć, więc pasuje do 'szalonej' części fabuły.
w jednej ze swoich ulubionych ról dżentelmenów w surducie, z dużą rezydencją i proszonymi herbatkami. Nieprzypadkowo prywatnie zbiera D.J. namiętnie porcelanę...