Joel Murray dawał radę aktorsko. Cała postać "Roxie" kompletnie nie potrzebna, jest przerysowana. Dialogi nudne i do dupy. Średnia 7,1 to chyba jakiś żart.
Chwilami czułem prawdziwe zażenowanie, jakbym oglądał jakiś amatorski film na youtube. Daję filmowi 3/10 bo na więcej nie zasługuje.