Boże, błogosław Amerykę

God Bless America
2011
6,9 17 tys. ocen
6,9 10 1 17481
4,7 6 krytyków
Boże, błogosław Amerykę
powrót do forum filmu Boże, błogosław Amerykę

Film krytykuje, jednak sam posługuje się tandetnym i nachalnym moralizatorstwem. Czytając amerykańskie recenzje na imdb, i tak nie wiem na czym polega mądrość i wartościowość filmu. Na tym, że tylko wskazuje na wybrane aspekty amerykańskiej popkultury, nawet nie przerysowując ich zbytnio (o zgrozo!)? Czyżby Jankesi mieli problem z dystansem do siebie?

Film ukazuje niepoprawną politycznie masakrę oraz mordercę, który chwyta sympatię widza. Tyle chyba wystarczyło, żeby narobić szumu wokół filmu. Historia z przymrużeniem oka (nie byłoby dla mnie zaskoczeniem, gdyby na koniec okazało się, że wszystko było snem) i indie wykonaniem. Aktorstwo momentami co najwyżej przeciętne.

użytkownik usunięty
snake1410

Zapewne po tym, co napisałeś, nie sprawi ci zbyt wiele kłopotu, by wskazać, w którym to momencie God bless america wykazuje się "tandetnym i nachalnym moralizatorstwem"? Bo jeśli masz na myśli fakt, iż główny bohater stara się przywrócić światu jakieś ideały, to chyba posługujemy się inną definicją "moralizatorstwa".
Swoją drogą, naprawdę cholernie bawią mnie narzekania na "budżetowość" tego filmu. Rozumiem, że w waszym mniemaniu produkcja jawnie krytykująca konsumpcjonizm powinna być zrealizowana z typowo hollywoodzkim rozmachem. Interesujące...

ocenił(a) film na 3

Widzę, że masz spory problem z dysonansem poznawczym skoro odkopałeś tyle postów i je skomentowałeś. W jednym nawet napisałeś " Wielu, naprawdę wielu ludziom marzy się czasem chwycenie za broń i zrobienie porządku z tym całym otaczających ich gównem. Ja jestem jednym z nich." - co myślę, że powinno skończyć naszą rozmowę.

Nachalne moralizatorstwo? Choćby w końcówce, gdy bohater do kamery mówi o "zatraconej duszy" Ameryki. W którym miejscu krytykuję to, że film jest indie? Drugi akapit mojej wypowiedzi jest akapitem opisowym, jakbyś jeszcze nie zauważył. Zamiast wrzucać mnie do worka z "nimi", zrozum, że nie mam nic przeciwko indie, co więcej hollywoodzki rozmach budzi we mnie negatywne skojarzenia.

Krytykować konsumpcjonizm można. Tylko trzeba umieć.

użytkownik usunięty
snake1410

W takim razie zakończmy tę rozmowę, bo nie zamierzam zmienić zdania. Nie jestem katolikiem, ale czyż Adonai nie zrównał z ziemią Sodomy i Gomory będąc przekonanym, że dla mieszkańców obu tych miast nie ma już nadziei? Nasza cywilizacja chyli się ku upadkowi i nie zaradzimy temu pokojowymi debatami. Jeszcze kilka lat temu lubiłem oglądać telewizję, dziś dostaję mdłości patrząc na papkę, którą się tam nas karmi. Gdyby ktoś usunął wszystkich głupców nią zarządzających i przywrócił jej dawną świetność, pierwszy uścisnąłbym mu dłoń. Podobnie z każdym innym aspektem życia codziennego.

ocenił(a) film na 3

Nie wiem, czym się różni telewizja obecna do tej sprzed kilku lat (pewnie nic się nie zmieniło, ale nie mogę być pewnym, w końcu w tv oglądam tylko sport i biznes). Zamiast strzelać do ludzi, idź do pracy, załóż biznes, zarób pieniądze i uruchom własną, ogólnopolską telewizję. Powodzenia

użytkownik usunięty
snake1410

Nic się nie zmieniło, tak? Sugeruję porównać ramówkę dzisiejszej MTV z jej odpowiednikiem sprzed 15 lat - bardziej dosadnego przykładu dramatycznie negatywnych zmian zachodzących w TV nie znam.
Założenie własnej stacji telewizyjnej nie jest tak wielkim problemem, jak zapewnienie jej istnienia przez dłuższy okres czasu. Oderwanie się od głównego nurtu zapewne dałoby jakąś oglądalność, ale na poziomie wykluczającym zainteresowanie reklamodawców. A bez pieniędzy, jak zapewne zdajesz sobie sprawę, niewiele w dzisiejszych czasach można. Mówiąc inaczej, telewizja musi pokazywać programy dla idiotów, bo inaczej na siebie nie zarobi. Doszliśmy do momentu, w którym tylko jakiś wielki kataklizm mógłby zmienić mentalność ludzi. Najlepszym wyjściem byłoby zdelegalizowanie mediów w ogóle, przynajmniej powstrzymałoby to cofanie się ludzkości w rozwoju.

ocenił(a) film na 3

Wcześniej pisałeś, że kilka lat. Myślałem, że może za moment degeneracji wskażesz premierę Big Brothera, ale to było ponad dekadę temu. MTV ma teraz kilka kanałów o ile się mylę, muzykę grają chyba na MTV rock. Na zwykłym MTV lecą głupkowate programy, dokładnie takie, jakie były w God Bless America - rozkapryszone dzieci bogaczy - to samo było w TV - nie zrobiło to na mnie wrażenia, bo widziałem to samo w polskiej TV. Ale nikt nie każe oglądać MTV1, możesz sobie odpalić Vh1, czy MTV rock.

Nie każdy człowiek ma czas, pieniądze, siły, żeby oglądać wysublimowaną rozrywkę, jeśli o to chodzi. Myślisz, że jakby zlikwidować tv, to ludzie masowo zaczęliby odwiedzać muzea, teatry, opery? Nie sądzę. Inna sprawa, że wydaje ci się, że wiesz co jest dobrą treścią, a co złą. Co dobrym zachowaniem, a co złym. Świat społeczny jest zbyt złożony, żeby określić co byłoby najlepszym wyjściem, co przyniosłoby najlepsze konsekwencje.

użytkownik usunięty
snake1410

"Wydaje mi się", że pokazywanie głupiutkich nastolatek badających łóżka swych potencjalnych wybranków ultrafioletową lampką w poszukiwaniu śladów spermy jest - delikatnie mówiąc - czymś urągającym godności ludzkiej. To jeszcze nie sławetne "2 girls 1 cup", ale powolutku zmierzamy w tym kierunku. Jeśli TO jest w porządku, to ja podziękuję - na takim świecie żyć nie chcę.

ocenił(a) film na 3

"2 girls 1 cup" większą furorę niż sam filmik, zrobiły chyba nagrywane reakcje ludzi - obrzydzenie i odruchy wymiotne. Spokojnie, ale podobnie jak ty, tak i ja i zdecydowana większość nie chce takich rzeczy oglądać. Natomiast pozostaje garstka, która to lubi, więc niech sobie oglądają, co mnie to obchodzi. Z tego co mi wiadomo w telewizji nie pokazuje się defekacji. Poza tym nawet to gorszące MTV w grupie docelowej ma poniżej 1% udziału w rynku...