tez o tym pomyslalem ale nie mozna tego stwierdzic na pewno, ze on w ogole ten film ogladal

to był taki żart z wszystkich mądrych głów w telewizjach informacyjnych.
dzisiaj podają, że koleś miał ufarbowane włosy na czerwono i krzyczal, że jest Jokerem. Troche mu nie wyszło.

oczywiście, specjaliści wiedzą gdzie szukać motywacji kolejnego szaleńca. w filmach, grach komputerowych. tysiące ludzi jakoś są w stanie grać w te same gry i oglądać te same filmy, a mimo wszystko jakoś nie zabijają później ludzi. ale co ja tam wiem, przecież specjaliści już zawyrokowali

Motyw frustrata, który sięga po przemoc jest tak beznadziejnie zgrany, że pan Holmes (ha ha, cóż za nazwisko) mógł zainspirować się każdym innym filmem, albo i żadnym.