Dawno nie oglądałem tak dobrego filmu tego typu. Można bez eksplodujących samochodów i bullet time? Można! I to jak!
A jeśli komuś film się nie podobał - zdarza się. Ale...
ale bardziej prawdopodobne, że ktoś taki woli filmy z efektami przesłaniającymi fabułę, gdzie eksplozje zalewają ekran m3 ognia, a główni bohaterowie stoją po pas w łuskach w jednej ręce dzierżąc M16 a w drugiej cycatą laskę rodem z Transformersów albo innego produktu firmy zabawkarskiej Hasbro.
Nie no normalnie ręce opadają!
Aż dziw, że niektórzy "recenzenci" posiedli, przecież nie taką prostą, sztukę pisania... Bóg jeden raczy wiedzieć skąd i dlaczego łaska taka na nich spłynęła :/